11.05.2014

Rozdział 5

Calum's POV*

Przemierzałem szkolny korytarz, kiedy nagle ujrzałem siostrę Ashtona. Włosy miała upięte w koński ogon, który kołysał się delikatnie, gdy szła. Obcisłe jeansy sprawiały, że jej tyłek wyglądał na prawdę nieziemsko.
Cholera, o czym ja myślę?
Dziewczyna trzymała w ręku zeszyt; widziałem go u niej już wcześniej, jakby nigdy się z nim nie rozstawała. Miałem ogromną ochotę do niej podejść, ale wciąż się wahałem. W końcu westchnąłem ciężko, po czym przyspieszyłem kroku, żeby ją dogonić.
- Mad! - krzyknąłem.
Odwróciła się, a jak mnie zobaczyła od razu stanęła w miejscu.
- Hej - uśmiechnęła się, zakładając niesforny kosmyk włosów za ucho. - Calum?
- Tak. Nie zdążyliśmy się wcześniej poznać. Jak się masz?
- D-dobrze - powiedziała, ale nie zabrzmiało to przekonująco.
Zacząłem dokładnie się jej przyglądać. Pod oczami miała ciemne cienie jakby nie spała przynajmniej od kilku dni. Kiedy koszulka osunęła się nieco z jej ramienia, ujrzałem żółtą plamę. Wyglądała jak siniak...
Wtem Madeline zaciągnęła bluzkę, żeby przykryć ranę; najwyraźniej dosterzgła, że ją obserwuję. Mimo to nie chciałem udawać, że nie widziałem. Spojrzałem na nią pytająco, unosząc przy tym brew. Brunetka niespodziewanie chwyciła mnie za ramię i odciągnęła na bok korytarza.
- Proszę, nie mów Ashtonowi... - szepnęła błagalnie.
Do jej błękitnych oczu zaczęły napływać łzy. Zaskoczony stałem jak słup soli z uchylonymi ustami.
Czyli ktoś jej dokucza i nie chce, żeby to się wydało? Ten ktoś musi ją szantażować!
Zaczęła narastać we mnie złość, a ochota rozwalenia wszystkich dookoła sprawiła, że walnąłem pięścią w ścianę. Od razu po tym głupim czynie ugryzłem się w język.
Widok stróżki słonej cieczy na jej policzku od razu mnie uspokoił. Bez zastanowienia wytarłem ją kciukiem i posłałem Mad pocieszający uśmiech.
- Nikt się nie dowie - powiedziałem, wyciągając mały palec prawej dłoni w jej stronę. - Obiecuję.
Wykonała ten sam gest co ja, po czym wybuchła śmiechem. Z takim wyrazem twarzy wyglądała o wiele ładniej.
- Madeline! - usłyszałem czyjś głos.
Gdy spojrzałem za siebie, ujrzałem biegnącą ku nam czarnowłosą dziewczynę. Szczerzyła zęby jak głodny koń. Przeklęta Kate...
- Właśnie cię szukałam, chodźmy na lekcje - zarządziła Czarna.
Madeline bez słowa poszła za nią, zostawiając mnie samego. Jednak, ciągnięta przez koleżankę, obróciła się i powiedziała nieme "dziękuję". Odpowiedziałem jej uśmiechem, po czym poszedłem w swoją stronę.


Madeline's POV*

Razem z Kate zajęłyśmy wolne miejsce w sali od języka angielskiego. Ten przedmiot lubiłam, więc wyciągnęłam zeszyt zamiast szkicownika; nie potrzebowałam zabijać czasu. Wtedy oczywiście musiało nastąpić wielkie wejście postrachu miasta. Tak, oto i on - Zayn Malik we własnej osobie postanowił przyjść na zajęcia. Przemierzał salę zawadiackim krokiem, co chwila puszczając perskie oka do innych dziewczyn, którym miękły kolana. Za nim wparował Niall, rzucając swoim plecakiem w moją stronę. Na szczęście schyliłam się zawczasu.
- Boże! Nic się nie stało? - zmartwiła się Kate.
- Wszystko dobrze - odparłam.
Jakby tego było mało, chłopcy musieli usiąść w ławce tuż za nami.
Świetnie...
Kiedy nauczyciel zaczął prowadzić lekcję na prawdę chciałam go słuchać, ale wciąż ktoś mi przeszkadzał. Zayn bezustannie kopał nogi krzesła, na którym siedziałam. Próbowałam zachować spokój, zaciskając zęby. Walczyłam sama ze sobą, żeby tylko się nie obrócić.
Na dźwięk dzwonka odetchnęłam z ulgą i bez zastanowienia szybkim krokiem wyszłam z klasy. Podeszłam do swojej szafki, żeby odłożyć niepotrzebny zeszyt. Oparłam się o chłodne drzwiczki, łapiąc się za serce.
Dlaczego ono tak szybko bije?
Wtedy niespodziewanie obok mnie pojawił się znajomy chłopak. Wystraszył mnie, przez co moje serce zaczęło jeszcze mocniej łomotać.
- No cześć - powiedział Mat.
- Ale mnie wystraszyłeś! - syknęłam, uderzając go zeszytem w ramię, na co on wybuchnął śmiechem.
- Przepraszam, księżniczko - nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam.
- Słucham?
Ten w odpowiedzi jedynie zaśmiał się głupkowato. Z prędkością światła pocałował mnie w policzek, po czym pobiegł wzdłuż korytarza. Jednak nie uciekł daleko, bo Zayn przygwoździł go do ściany.
Skąd on się tam pojawił?!
Wystrzeliłam w ich stronę, żeby tylko powstrzymać Malika. Nie chciałam, żeby pobił Mata na śmierć. Na twarzy napastnika widniała złość jakiej nigdy wcześniej nie widziałam. Wyglądał jakby chciał na miejscu skręcić Longowi kark. Zawahałam się, ale w końcu złapałam go za ramię. Wtedy on chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą. Jego uścisk był cholernie mocny; zdaje się, że krew przestała mi dopływać do dłoni. Syknęłam z bólu.
- Gdzie idziemy? - wycedziłam przez zęby.
Nie dostałam żadnej odpowiedzi, poza mocniejszym pociągnięciem. Próbowałam się jakoś uwolnić, ale nie miałam szans.
Wyszliśmy z budynku na tyły szkoły, gdzie stały jedynie śmietniki. Tam zostałam puszczona, ale to nie sprawiło, że zdenerwowanie minęło. Nie wiedziałam czego się spodziewać po Zaynie, więc krótko mówiąc, byłam przerażona.
Chłopak chodził w koło, mierzwiąc sobie włosy. Mamrotał coś pod nosem, ale nie byłam w stanie zrozumieć żadnego słowa. Po chwili krążenia stanął naprzeciw mnie, zakrywając twarz dłonią. Czekałam, aż coś powie.
Cholera, mów, bo zaraz serce wyskoczy mi z piersi.
- Słuchaj uważnie, bo nie będę tego powtarzać - warknął. - Masz przestać kontaktować się z tym pacanem.
- Dlaczego?
- Bo sobie tego nie życzę! Jasne?
Najwyraźniej było coś ze mną nie tak, bo nie zrozumiałam tego przekazu.
- Dobra, to ujmę to inaczej - zaczął od początku. - Znaczysz dla mnie o wiele więcej, niż myślisz. Nie chcę, żeby całowali cię wszyscy kolesie jakich spotkasz.
Wytrzeszczyłam oczy i zakryłam usta dłonią. Tego nie przewidziałam. Wcześniej traktował mnie raczej źle, więc... Miałam wrażenie, że żartuje, lecz kiedy się przybliżył zaczęłam mu wierzyć. Odległość między nami na prawdę była niebezpiecznie mała. Czułam na sobie jego oddech, co poskutkowało dreszczami na całym ciele. Nie mogłam pozbyć się strachu, mimo że bardzo tego chciałam. Zaczął powoli składać kolejne pocałunki na mojej szyi. Dostałam paraliżu ciała; kompletnie nie wiedziałam co zrobić. Próbowałam wtopić się w ścianę, ale wszystkie moje starania spełzły na niczym. Zamiast tego jego wargi powędrowały w stronę moich.
- Co ty robisz?! - nagle usłyszałam krzyk. - Zostaw ją!
Zobaczyłam Mata, biegnącego w naszą stronę z zaciśniętymi pięściami.
O, nie.
Wymierzył cios w stronę Malika, ale ten zrobił unik, po czym z całej siły uderzył go w brzuch. Chłopak przewrócił się i zawył z bólu. Zayn nie próżnował i sprzedał mu jeszcze kilka mocnych kopniaków. Kiedy go dotknęłam, popchnął mnie na śmietnik. Wiedziałam, że jak będę dalej go powstrzymywać to mnie także stanie się krzywda, ale nie mogłam zostawić kolegi samego. Chciałam wstać, ale wtedy zostałam zmiażdżona wrogim spojrzeniem.
- Zostań! - krzyknął Zayn.
- Przestań, proszę - szepnęłam, a łzy napłynęły mi do oczu.
Ku mojemu zdziwieniu, od razu przestał. Kucnął przy mnie, a twarz momentalnie mu złagodniała. Złożył mi kolejny pocałunek, lecz tym razem na czubku głowy. Przygładził włosy, po czym pomógł wstać.
- Chodźmy stąd - polecił.


/Curly Angel
Zapraszamy do zakładki informowani

7 komentarzy:

  1. JEZUUU ZAYN JAKI SŁODKI I OPIEKUŃCZY! MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE TAKI CZĘŚCIEJ :)
    strasznie mi się podobał ten rozdział :D Życzę weny i oby więcej takich boskich rozdziałów, od których mam ciarki na plecach :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zayn awwwwwwwwwww
    Przeczytałam wszystko
    I bardzo, ale to bardzo i mi się spodobało
    I ten rozdział cudowny
    Jaki on słodki
    Z niecierpliwością c
    czekam nn
    Informuj mnie
    pozdrawiam
    Aqua
    Zapraszam do mnie :) na http://aquasenshi.blogspot.com/
    @crazy_aw_music

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście musiałaś Zayn słodziak:-D bosko love u szkarbie:-* perfekcja

    OdpowiedzUsuń
  4. Hey świetne tak jak na tt napisałam zjawiłam się i jestem zaskoczona i to cholernie pozytywnie opowiadanie jest świetne fabuła się rozkręca pisz dalej idzie Ci świetnie informuj mnie o nowych rozdziałach tak wiem że jest specjalna zakładka ale , to już przy okazji :) @annekaczorowska :)

    OdpowiedzUsuń
  5. yaay ! świetne *o*
    czekam na nexta xx
    @fallen_warrior_

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny! ♥♥♥
    -Julka :)

    OdpowiedzUsuń